Witam Was cieplo!
Pielegnacja wlosow spedza mi teraz sen z powiek. Poswiecam jej naprawde wiele czasu czesto kosztem innych przyjemnosci ;p Ale jak sie narozrabialo teraz trzeba ponaprawiac ;)
A wiec zaczynamy!
Wlosy myje co drugi dzien. Do mycia zywam na zmiane Elvive Toal Repair lub bardzo lagodny szampon Dr Organic Moroccan Argan Oil (bez SLS/SLES)
Nastepnie nakladam wybrany olej. Jesli jest to oliwa z oliwek, olej winogronowy lub z avocado - wlewam je do miski z woda i mocze w tej mieszance wlosy. Jesli uzywam oleju lnianego lub arganowego cienka warstwa rozprowadzam bezposrednio na umytych wlosach. Wlosy zawijam w koczek, nakladam czepek foliowy i zawijam wlosy recznikiem.
Po uplywie 30 minut nakladam odzywcza maske ktora rowniez miedzy innymi emulguje olej. I tak trzymam kolejne 20-30 minut juz bez czepka by dac odpoczac cebulkom wlosowym.
Po uplywie godzinki splukuje wszystko dokladnie woda i myje wlosy delikatnym szamponem bez SLS/SLES np. Dr Organic Moroccan Argan oil.
Zmiana pielegnacji: Zamiast zmywac olej szamponem, masuje skore glowy i wlosy przez kilkanascie sekund odzywka d/s. Po tej czynnosci wlosy sa umyte z oleju.
Kolejnym krokiem jest nalozenie na 2-3 minuty odzywki. Czasami jest to Dr Organi (na zdjeciu powyzej), ale tez bardzo chetnie siegam po zakwaszajaca odzywke Elseve Total Repair. Po tym koncowym zabiegu wlosy latwiej sie rozczesuja.
Poluje jeszcze na maske z tej samej serii, ale u mnie jakos nie widze jej na sklepowych polkach :/
Zmiana: ta odzywke nakladam zaraz po splukaniu oleju bez uprzedniego mycia wlosow szamponem, co jest delikatniesze i rownie skutecznie usuwa resztki oleju z wlosow.
Wlosy zawijam na dluzej w recznik by wchlonal spora ilosc wody. Dopiero pozniej biore sie za bardzo delikatne rozczesywanie gdzie nie wyrywam i nie szarpie wlosow. Susze chlodnym/zimnym nawiewem, ktore trwa naprawde bardzo dlugo.
Wlosy po wysuszeniu sa lekko sianowate, nie rozczesuje juz ich poniewaz wyrwalabym spora ilosc suchych i polamanych wlosow.
Kolejnym krokiem jest nalozenie podwujnego serum z tej samej serii Elvive Full Restore Extreme.
Poniewaz unikam alkoholu denaturowego jak ognia, jest to ostatni taki produkt ktory posiadam (zgubilam sie czytajac same pozytywne opinie na temat tej serii a sama nie spojrzalam na sklad!) Serum jest malej pojemnosci (15ml) i mam nadzieje wykonczyc je szybko.
Ostatnim juz (ufffff.....) zabiegiem jest dodatkowa ochorona przed utrata wilgoci. Nakladam kolejne silikonowo olejowe serum Elvive Extraordinary Oil ze zlotej serii. Moge polecic tylka te serie poniewaz fioletowa i czerwona posiada w swoim skladzie alkohol denaturowy (!). Zlota seria jest go pozbawiona i posiada dwa silikony oraz kilka roznych olejkow. Serum jest lekki, nie obciaza nawet jesli przesadzimy z iloscia.
Ponizej serum oraz jego dosyc ciekawy sklad.
Jesli moje wlosy tego potrzebuja, nastepnego dnia rowniez nakladam to serum ktore chroni i tak juz wysuszone do granic wlosy przed lamliwoscia uelastyczniajac je (chociaz troche).
Jesli nadal popelniam razace bledy w pielegnacji dajcie mi znac w komentarzach:)
Jest to typowy schemat jaki funduje moim wlosom, zmienia sie on w zaleznosci co nowego wpadnie mi w rece lub jak bardzo ograniczony jest moj czas.
Pozdrawiam!
Same fajne produkty. Widzę, że bardzo wiele czasu poświęcasz swoim włosom :). Ja też staram się coraz częściej tak robić:). Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie i zachęcam do obserwowania:*. mam nadzieję, że znajdziesz u mnie coś dla siebie:*.
http://ciniax03.blogspot.com/
Dzieki ze wpadlas, milo mi:) Ja poswiecam tyle czasu bo musze :D Gdyby nie tragedia wlosowa, to bym pewnie dalej nic z nimi nie robila ;p Blog pewnie sie rozrosnie w strone mojej naturalnej pielegnacji, ale to z czasem (na razie mi go brakuje ;p )
UsuńDzieki za linka, bede zagladac bo strasznie lubie biochemie <3 !!!